Przejdź do głównej zawartości

#2 "Księżniczka Czardasza". Opera Bałtycka w Gdańsku


 W drugim odcinku podcastu zabieram Was do Gdańska na spotkanie z artystami i realizatorami "Księżniczki Czardasza" I. Kalmana w reżyserii Jerzego Snakowskiego. Premiera 12 maja 2023.  Zdradzam nieco szczegółów produkcji operetki, która do Opery Bałtyckiej w Gdańsku wraca po ponad 20 latach. 

  SŁUCHAJ na  SPOTIFY, YOUTUBE i APPLEPODCAST



Gośćmi odcinka są: reżyser Jerzy Snakowski , kierownik muzyczny Adam Banaszak, choreograf Michał Cyran, autorka kostiumów i scenografii Hanna Wójcikowska-Szymczak,  Agnieszka Długołęcka-Kuraś oraz Anna Fabrello, Adriana Ferfecka, Jolanta Wagner (Sylva), Łukasz Gaj (Edwin),  Monika Sendrowska, Katarzyna Pawłowska (Nastka), Aleksander Zuchowicz (Boni), Łukasz Motkowicz (Feri),  Piotr Kosewski (Księżna Anhilda), Książe Leopold (Marek Sadowski). 

W tym odcinku usłyszycie o strzelaniu z bicza, tańczeniu na rurze, o miłości, w której bohaterowie karmią się nie tylko uczuciami. Bez obawy nie wybraliście złego podcastu. To przede wszystkim o odcinek o powracającej do Opery Bałtyckiej po przeszło 20 latach Księżniczce Czardasza Imre Kalmana, tym razem w reżyserii Jerzego Snakowskiego.  Już przed premierą artykuły prasowe wróżyły sukces, a bilety na premierowy set sprzedały się błyskawicznie. Być może to zasługa nieśmiertelnych szlagierów z tej operetki, a być może - w co bardzo chcę wierzyć - wracającej mody na operetkę w nieco nowocześniejszym wydaniu. Gdańska "Księżniczka Czardasza" to rewiowe schody, pióra, oszałamiające kostiumy, wspaniałe choreografie i przede wszystkim doskonała zabawa. Wyborny humor doprawiony szczyptą współczesności. Nasze podcastowe spotkanie podzieliłem na trzy akty: w pierwszym zapraszam na spotkanie z reżyserem oraz twórcami najnowszej inscenizacji "Księżniczki czardasza". W drugim akcie gośćmi tego odcinka będą artyści występujący w spektaklu. W trakcie nagrań zrealizowanych podczas prób udało mi się porozmawiać z częścią obsady o granych przez nich postaciach. Na koniec odcinka chcę zaproponować "Podcastową listę przebojów". Nie bez powodu o "czardaszce" mówi się, że to niekończąca się lista szlagierów. Moich rozmówców zapytałem o ich prywatny numer jeden tej listy. Ciekawi, które utwór wszedł na sam szczyt? Zapraszam do wysłuchania drugiego odcinka. A w nim także nieco dźwięków z próby.

Księżniczka Czardasza Imre Kalmana to banalna historia o księżciu Edwin zakochanym w szansonistce Sylwii. Uczucie jest na tyle silne, że to gotów jest popełnić mezalians i poślubić artystkę. Nie podoba się to jednak ojcu Edwina. Ten chce doprowadzić do ślubu Edwina z zamożną hrabianką Anastasią. Sylwia dowiaduje się o zaręczynach ukochanego i wyrusza do Monachium. Na balu udając żonę hrabiego, oczarowuje wszystkich łącznie z niedoszłymi teściami. Po wielu zwrotach akcji Edwin i Sylwia padają sobie w ramiona, a stary książę akceptuje wybór syna. Przy okazji dowiadujemy się, że księżna matka także była szansonistką, więc jak przyznaje książe - jego syn jest najwyraźniej... „genetycznie obciążony”.  

Reżyser "Księżniczki Czardasza" przenosi akcję operetki z Budapesztu do Berlina, z Wiedenia do Monachium i nieco przesuwa ją w czasie, do przełomu lata 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku. Inscenizacja "Księżniczki Czardasza" w reżyserii Snakowskiego przynosi nieoczywiste rozwiązania dotyczące postaci Anastacji oraz Księżnej, matki Edwina. Gdy już wybierzecie się na "Księżniczkę Czardasza" spodziewajcie się wspaniałych choreografii. To zasługa Michała Cyrana, którego pracę choreografa miałem okazję poznać przy produkcjach musicalowych. Jak się okazuje, pomysł reżysera o zatrudnienieniu Cyrana nie był przypadkowy...

12 maja premiera Księżniczki Czardasza w reżyserii Jerzego Snakowskiego, który dodajmy debiutuje jako reżyser. Serdecznie zapraszam do Opery Bałtyckiej, a za pomoc w realizacji odcinka dziękuję Arkowi Gancarzowi z działu promocji. I pamiętajcie o to tajemnica operetki z głupoty biorą się kłopoty.  


Popularne posty z tego bloga

Arie operowe po polsku? Taką operę pokochasz!

      Czytelników operetkowe.info z pewnością dziwi pojawienie się tu tematu opery. Sam jestem zaskoczony, bo nie jestem miłośnikiem oper. Jeszcze! Na żywo obejrzałem dwie. Trudno to jednak nazwać obejrzeniem i pełnym przeżyciem, bo moje oczy skierowane były nad scenę, gdzie wyświetlane było tłumaczenie arii. Oczywiście, zapoznałem się z treścią utworu, odbyłem lekturę opisu opery znajdującego się w programie, ale gdy śpiewacy, zaczynali budować swoją postać gestami, mimiką, mój wzroku wędrował ku napisom. Nie znam włoskiego, więc z ust sopranistki czy barytona docierają do mnie jedynie wyśpiewane dźwięki. Doceniam piękne głosy, ale tak naprawdę nie doświadczam opery w całości.     Przeczytałem ostatnio na Wyborcza.pl w artykule Anny S. Dębowskiej: „Obecnie na całym świecie opery wykonuje się wyłącznie w języku oryginału, ale jeszcze w XVIII i XIX w. opery zagraniczne, które trafiały np. na scenę Teatru Narodowego w Warszawie, śpiewano po polsku. Powrót do ...

Jest "ekstatycznie". "Wesoła wdówka" po roku

  „Wesoła wdówka” w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego ma (cytując słowa padające ze sceny) „wszystko co jest potrzebne do szczęścia”... fanom operetki. Począwszy od genialnej muzyki Franza Lehara, przez pierwszorzędne kreacje wokalno-aktorskie, spektakularne i zjawiskowe kostiumy, monumentalną scenografię, a skończywszy na subtelnie wtrąconych aluzjach do współczesności. Dlatego rok po opisaniu moich wrażeń ze spektaklu (15.6.2023) wróciłem do Opery Nova w Bydgoszczy by jeszcze raz tego wszystkiego doświadczyć. Nadal jest „ekstatycznie” (to znów ze spektaklu). I nadal twierdzę, że oglądanie tak zrealizowanej operetki „to dla mnie prawdziwy zaszczyt”. Poniższy tekst w kwestii realizatorskiej pokrywa się z wrażeniami sprzed roku, bo jakość spektaklu nadal stoi na bardzo wysokim poziomie. Nadal jestem zdania, że to była najlepsza decyzja dyrektora Opery Nova, by wyreżyserowanie operetki powierzyć Jerzemu Janowi Połońskiemu, zbliżając ją do musicalowej formy, z całym jej rozmachem. Z...

#13 “Księżniczka Czardasza” - Party Time w Bydgoszczy!

   “Gwiezdne wojny” zamiast uwertury, impreza w barze z polinezyjskim tancerkami, dmuchane flamingi i konie, balonowe palmy, astronauta, girl power i nieco… “Matrixa” i “Deszczowej piosenki”. Dresy, sneakersy i foliowe peleryny. Zamiast księcia Leopolda Marii i księżnej Anhildy - Staś i Izabelcia. Zamiast Feriego von Kerekesa - Lolek, zamiast Boniego - Tonio. Zamiast wiedeńskich balów i teatrów, swojskie, polskie realia. Właśnie tak w 2024 roku inscenizuje się 110-letnią operetkę Imre Kalmana “Księżniczka Czardasza” z zachowaniem szacunku dla oryginalnej partytury.    Słuchaj podcastu   YOUTUBE ,  SPOTIFY    “Księżniczka Czardasza” w reżyserii oraz z choreografią Karola Drozda w wykonaniu studentek i studentów Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Bydgoszczy , to (zaledwie) trzecia premiera operetkowa 2024 roku w Polsce. Po “Orfeuszu w piekle” w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego w Operze na Zamku w Szczecinie oraz “Polskiej krwi” w re...