(fot. Andrzej Makowski / Opera Nova) „Wesoła wdówka” w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego ma (cytując słowa padające ze sceny) „wszystko co jest potrzebne do szczęścia”... fanom operetki. Począwszy od genialnej muzyki Franza Lehara, przez pierwszorzędne kreacje wokalno-aktorskie, spektakularne i zjawiskowe kostiumy, monumentalną scenografię, a skończywszy na subtelnie wtrąconych aluzjach do współczesności. Jest „ekstatycznie” (to znów ze spektaklu). I podkreślę (jak w tytule): oglądać tak zrealizowane operetki „to dla mnie prawdziwy zaszczyt”. Nie masz czasu czytać, posłuchaj na SPOTIFY i YOUTUBE Zanim podzielę się wrażeniami z „Wesołej wdówki” wystawianej na scenie Opery Nova w Bydgoszczy krótka, osobista dygresja. Do zainteresowania się operetką, do stworzenia podcastu Operetkowe.info przekonali mnie... reżyserzy, którzy de facto nigdy nie brali na warsztat operetki. Widząc takie nazwiska jak Artur Barciś ("Zemsta nietoperza" TM Lublin) , Jerzy Snakowski ("Księż
Podcast. Słowem o operetce